poniedziałek, 4 kwietnia 2011

O tym, jak wzięłam się za młodą poezję

Niedawno pewna firma produkująca podpaski zaczęła ozdabiać swoje produkty uroczymi esami-floresami na powierzchni, której NIGDY NIKT oprócz mnie nie zobaczy. Łzy wzruszenia stanęły mi w oczach: poczułam się jak kobieta z reklamy, której wreszcie proszek Śnieżynka wyprał skarpetki na tak białą biel, że aż oślepiają. Boziu! Wreszcie ktoś zrobił coś tylko dla mnie! 

Podobnego uczucia doświadczam za każdym razem, gdy odnajduję literacką perełkę, o której dobrze wiem, że w promieniu tysiąca kilometrów jestem prawdopodobnie jedyną osobą, która to w ogóle weźmie do ręki. Nie mówiąc o przeczytaniu. Czuję się tak, jakby autor(ka) szeptał(a) mi czule a intymnie do uszka swe strofy bądź linijki - głaszcząc mnie jednocześnie po głowie. Jakby zrobili kanapki i przynieśli mi je do łóżka właśnie wtedy, gdy tak bardzo nie chce mi się wstać - czyli zawsze. Jakby wyprasowali za mnie spódnicę, wyszorowali umywalkę, zdjęli włosy ze szczotki i nawet przetarli podłogę za lodówką. No, słowem, czuję się dopieszczona.

Jakże wielka była moja radość, gdy w czeluściach Internetu trafiłam na twórczość młodego (młodszego ode mnie!) poety, Damiana Nowickiego. Niestety, próbka jest niewielka - zaledwie pięć niedługich wierszy - ale coś każe mi przypuszczać, że są one reprezentatywne dla całości. Otóż rubiny te, te szmaragdy a ametysty poezji polskiej to: Wyznanie Mefistofelesa, Bóg, Świat, Ludzie, Nieśmiertelność, Piękna Czerń i Słońce. Jeśli przyjąć powyższe jako matrycę, to można przypuszczać, że dalsze utwory nazywałyby się: Czarna Róża, Płomienie, Zmierzch Bogów, Śmierć Aniołów, Słonecznik itd., aż do Zaprzepaszczonych Sił Wielkiej Armii Świętych Znaków (jak widzicie, bezczelnie pozwalam sobie zachować manierę pisania każdego słowa wielką literą). Ale dość o tytułach.

Pierwszy utwór, Wyznanie Mefistofelesa, to monolog liryczny – bezpośredni, sataniczny, przy tym śliczny. Podmiot wypowiada się na temat swych planów przejęcia władzy nad światem. Całość napisana została tak, żeby dała się zaśpiewać na melodię To Pinky, to Pinky jest i Mózg, Mózg, Mózg, Mózg… i sugeruje, że wkrótce zostaniemy uraczone prozą - może i samego Nowickiego? - pod tytułem Kod Mefistofelesa.

Drugi i mój ulubiony, Bóg, Świat, Ludzie, to chyba sonet. Tak mi się wydaje, ale nie mogę wykluczyć, że kombinacja „dwie kwadryny – dwie tercyny” jest przypadkowa. Inspiracje ewidentnie nietzscheańskie, ale - znów nie mogę wykluczyć, że autor sam na to wpadł. Z całości warto zapamiętać mądrość Cały ten świat niewiele jest wart, / Gdy goni niby oszalały chart. Nawet gdy pominąć niebagatelny ciężar intelektualny tej maksymy, pozostaje jeszcze walor w postaci interesującego rymu. Tuwim pluje sobie w brodę przy okazji przewracania się w grobie.

W Nieśmiertelności Nowicki z wysokości swojego imponującego 21-letniego doświadczenia rozważa tematy eschatologiczne, takie jak: życie, śmierć, nieśmiertelność, sąd i tak dalej. Poeta omawia tutaj skomplikowany problem: jak to jest, że człowiek nie jest nieśmiertelny, choć w sumie trochę jest, nawet, gdy nie jest. Pozostawia go nierozstrzygniętym, co jest genialnym chwytem mającym na celu zachęcenie czytelniczki do poszukiwania odpowiedzi w dalszych utworach. 

A następny wiersz to Piękna Czerń. Jest bardzo mroczny, albowiem zawiera słowa napisane po łacinie. Poza tym jest mroczny także z tego powodu, że traktuje o samotnej jednostce w tłumie. Oczywiście jednostka jest dużo lepsza od tłumu - przede wszystkim dlatego, że tłum krzyczy, a jednostka dyszy. Hm, nie, moment, jednostka też krzyczy. Cholera, no i posypała mi się interpretacja.

Ostatni – ale przecież nie: najgorszy! – utwór to Słońce. Jest to wiersz napisany w formie hymnu  z wyraźnymi wpływami Litanii loretańskiej i teorii Kopernika. Bardzo cenię sobie akurat ten utwór, jako że przypomniał mi on, że Słońce jest gwiazdą. Poza tym autor jest lepszy od Mickiewicza, bo gdzie Mickiewicz napisał Kochajmy się!, tam autor dodał Kochajmy się / I niech świat złotem się rumieni. A Słowacki dopisałby zapewne: Bądź zdrów! - A tak się żegnają nie wrogi / Lecz dwa na słońcach swych przeciwnych – bogi

Czym i ja zakończę – Ew., bogini (i bogdanka).


Czytałam: wybór z poezji Damiana Nowickiego na stronie ZLP (oddział w Poznaniu). Zainteresowanych i zainteresowane odsyłam także do wywiadu z autorem.

4 komentarze:

  1. Wiesz co? "Bóg, Świat i Ludzie" bardzo do mnie trafia i się podoba, ale ogólnie nie mój gust, facet (starszy ode mnie) :D ma niezłą wrażliwość. Bałbym się go jednoznacznie ocenić, sam nigdzie nic nie wstawiam, chyba, że czasem na fb jakiemuś kumplowi (który ma marne szanse docenić rytm, rym i te inne zabawki) i to ginie w tonach komentarzy wyżej i niżej, wszystko to dlatego, że czuję się za młodym, nieopierzonym dzieciakiem i chyba za bardzo rozumiem Tuwima w jego grobowych wywrotach. :P Zanim coś opublikuję broda mi zbieleje, a jak już nawet coś zobaczy światło dzienne to i tak z podpisem niejasnym, chociaż może... ale wątpię. Źle mi się robi jak widzę wiek tak bliski mojemu i obok słowo "poeta", myślę wtedy o tym jak często mam ochotę popalić wszystko co napisałem i zacząć na nowo, doroślej.
    JanMirek M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest noc a ja ku*wa czytam... a jutro mam grekę i inne atrakcje. :P Cholera dobre, ładne i co z tego? http://kontra.poznan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=784:damian-nowicki-qcztery-twarze-czowiekaq-debiut&catid=56:mlodzi-wkrotceslawni&Itemid=155
    "kto dzisiaj czyta poezję?! Pomyleńcy jacyś…" racja... no zgadzam się, nawet polubiłem faceta, ale sądzę, że jego twórczość jest już tak daleko od mojego wyobrażenia poezji, że nie zniosę. Wiersz ma być jak witraż, gdzie emocja, zdarzenie, myśl, ściśnięta jak pasta w tubce, ma cieszyć oczy, przelatując przez litery jak przez witraż z bogami, czy tam innymi kolorowymi rzeczami. Ma świecić, łechtać, grać! (walić rytmy, rymy, kurcze! ale niech zagra) A to mi nie gra. Czytam cicho, czytam głośno i nie gra. Widać nie umiem na nim zagrać... Myśl ciekawa, warta napisania i może tylko zwyczajnie dziwię się poezji współczesnej.

    "Dar zniknął w bezmiarze zapomnienia
    a dzieci tłumów urodzone na ulicach
    Są teraz szansą
    Są teraz nadzieją"

    Mocne, prawda? Jestem mocą zachwycony! Tylko co on mi chce powiedzieć? Że co niby? Czy to nie jest przeintelektualizowane (bardziej niż to wstrętne słowo) i przekombinowane? To jest tak współczesne, że ja na prawdę schowam się w Majusie i będę płakał na schodach pod Szymborską, która kota nie zostawi, a mi gra i mnie rusza, a tu nie rozumiem! Kocham Leśmiana, Tuwima, Kochanowskiego, Fredrę i Słowackiego i tak wielu innych, aa no własnie Kaczmarskiego znam na prawdę nieźle! Ulubionych mam masę i czytam i słucham, ale widać żyję w okresie w którym nie widzę muzy, jestem ślepy... nie gra, jestem głuchy... nie porusza, jestem niewzruszony. O! i może sam zacznę publikować, niech inni piszą o moim, że jest gówno :D to może być fajne :D a ja i tak już faceta lubię i stoję z nim po jednej stronie barykady jako ten pomyleniec co czyta...
    JanMirek M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Janku,

    współczesna poezja może nie porusza Cię, bo zamiast na naprawdę dobrych poetów i poetki trafiałeś na po-twory typu wypocin kawalera Nowickiego. Trzeba było poprosić - poleciłabym Ci parę naprawdę dobrych tomików!

    A co do twórczości własnej - wiesz, zawsze możesz podesłać mnie. Tylko, jak widzisz, litości nie będzie!
    Osobiście dawno już wyrzekłam się wszelkich prób pisarskich - mam na myśli lirykę, epikę, dramat - przyjąwszy zasadę Rachel z "Wesela": mam zbyt dobry gust, żeby to potem czytać. Co nie znaczy, jak widać, że odmawiam sobie prawa do krytyki - w myśl kolejnej zasady: kardiolożka nie musi cierpieć na arytmię, żeby umieć ją rozpoznać.

    PS
    "Mocne"? Może. Jak z generatora emotekstów do cięcia się w kącie :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Śmiejcie się póki możecie, gdyż zaprawdę, zaprawdę, powiadam Wam: przyszłe pokolenia humanistów z naszego wydziału będą mogły podziwiać witraż z podobizną imć Nowickiego! No, chyba, że w międzyczasie wybuchnie jakaś wojna i znowu zacznie się strzelanie do wrogów z brylantów :P

    PS Cztery komentarze! Blog Ci się rozkręca! :D

    OdpowiedzUsuń